Mateusz jest ratownikiem medycznym. W czasie pandemii pracował bez wytchnienia by nieść pomoc innym. Jego profesjonalizm i zaangażowanie uratowały życie wielu osobom. Równocześnie, mimo, że na co dzień widział ludzkie tragedie, nie stracił pogody ducha i optymizmu. Nawet wtedy, gdy sam zmagał się z chorobą i walczył o zdrowie córki. Kim jest bohater kolejnego odcinka “Totalnych remontów Szelągowskiej”? Jak zaskoczy go najpopularniejsza dekoratorka wnętrz w kraju?
Pomoc dla medyka
Bohater siódmego odcinka to 31-letni Mateusz. Z zawodu ratownik medyczny, jeżdżący karetką. Mateusz jest niezwykle zaangażowany w swoją pracę. W momencie, gdy rozpoczęła się pandemia, aby móc ciągle nieść pomoc i równocześnie nie narażać rodziny, poprosił o wsparcie teściów. Jego żona i córka zamieszkali razem z nimi. Przez kilka tygodni nie widywał się z bliskimi. Pracował niemal bez wytchnienia, co przypłacił własnym zdrowiem. W końcu z karetki trafił wprost na SOR z zawałem serca. W tym trudnym momencie jego żona była w ciąży. Niestety kiedy dziecko przyszło na świat okazało się, że ma wadę serca. Córka musiała przejść trzy operacje w Warszawie. Jej leczenie zbiegło się z rehabilitacją Mateusza. To był bardzo trudny czas dla całej rodziny.
Pomoc na czas
Mateusz jest wesołym, pogodnym człowiekiem, łatwo nawiązuje kontakty. Ma szalone pomysły, stara się czerpać z życia garściami i nie istnieją dla niego rzeczy niemożliwe. Dla swoich przyjaciół ma zawsze otwarte serce, pomaga im jak tylko i kiedy może. Oprócz rodziny, sensem jego życia jest praca.
Dorota zaskakuje Mateusza podczas pozorowanej próby zakupu samochodu. Jak się okazuje, nasz bohater ma już gotowy projekt nowej aranżacji mieszkania. Od dawna bowiem chcieli je z żoną wyremontować, ale leczenie pochłonęło wszystkie ich oszczędności. Gdyby nie Dorota i jej ekipa jeszcze bardzo długo rodzinne lokum byłoby w opłakanym stanie.
Totalne Remonty Szelągowskiej”, 31 maja o 21.30 w TVN