To jest niewątpliwie jego czas! 36-letni Piotr Szczurek, trener personalny z Warszawy, znany także jako „miejski drwal”, od kilku tygodni szuka miłości w popularnym show Polsatu „Love Island. Wyspa Miłości”. Jakby tego było mało, postanowił także sprawdzić się na ekstremalnie trudnym torze przeszkód w „Ninja Warrior Polska”! Czy szczęście w miłości pójdzie w parze ze szczęściem w show Polsatu? Przekonamy się o tym 30 marca o godz. 20:05.
Wyrzeźbione ciało Piotra Szczurka świadczy o tym, że dużo czasu spędza na siłowni – nie tylko jako osoba asystująca podczas ćwiczeń. Z pewnością pomóc w dojściu do finału „Ninja Warrior Polska” mogą także odpowiednie „koneksje”… Piotr trenuje z Łukaszem „Jurasem” Jurkowskim! Czy to jednak wystarczy, by pokonać ekstremalnie trudne przeszkody i zawalczyć o 150 tys. złotych – główną nagrodę w show?
O sobie mówi nieskromnie „ekskluzywny wuefista dla dorosłych”, jednak skromności nie można mu odmówić. Wiele razy odebrał od losu lekcje pokory. Jego życie przypomina nieco amerykański sen. – Moja droga z Tuchowa, z którego pochodzę, do Warszawy była długa i wyboista – wspomina Piotr Szczurek. – Zanim zostałem trenerem, po drodze zajmowałem się chyba wszystkim, czym można było. Od wykładania towaru na półki w sklepach, po pracę na stoisku rybnym czy w hurtowni z warzywami i owocami. Dzięki temu, że tyle po drodze przeszedłem, żyje mi się teraz łatwiej – podsumowuje.
Bez wątpienia sport odegrał w życiu „miejskiego drwala” bardzo dużą rolę. – Tak naprawdę w sporcie uczymy się przegrywać. Otrzepać się i iść dalej – twierdzi.
Piotrowi nie można odmówić także… konsekwencji! I to nie tylko sportowej! Od pierwszego odcinka „Love Island. Wyspa Miłości” jest wierny atrakcyjnej Stelli. Mimo licznych wzlotów i upadków para idzie po zwycięstwo z miłosnym show Polsatu.
Jak siła, konsekwencja i optymizm zaprocentują na torze w „Ninja Warrior Polska”, zobaczymy 30 marca o godz. 20:05 w Polsacie!