Wiele tygodni spędzonych na intensywnych treningach zaowocowało tym, że Radek Liszewski mówi… z czeskim akcentem! Wszystko za sprawą uroczej trenerki i tanecznej partnerki – Lenki Klimentovej. Czy lider zespołu „Weekend” jest tak samo pojętnym uczniem pod względem przyswajania kolejnych choreografii? Zdaniem uczestnika „Dancing with the Stars. Taniec z Gwiazdami”, taniec towarzyski wciąż stanowi dla niego duże wyzwanie!
Telefony z propozycją udziału w show odbierał już od wielu lat. Do tej pory jednak nie miał na tyle wolnego, aby zaangażować się w nowy projekt. Radek Liszewski to jeden z bardziej zapracowanych uczestników XII edycji „Dancing with the Stars. Taniec z Gwiazdami”. – I tak nie jest lekko. W tygodniu mam treningi, a weekendami gram koncerty – mówi lider zespołu „Weekend”. – Czas pandemii spowodował u mnie spore zwolnienie. Miałem okazję przypomnieć sobie, jak to jest jeść z rodziną posiłki. Obecnie moje życie ponownie nabrało rozpędu. Ale nie narzekam, bo kocham to, co robię!
Jak przyznaje sam Radek Liszewski, taniec towarzyski wciąż stanowi dla niego spore wyzwanie. – To, co tanecznie robię na scenie, nie ma nic wspólnego z tańcami towarzyskimi. Inny bit, a do tego partnerka, to jest naprawdę trudne! Mimo że mi muzyka w tańcu nie przeszkadza – żartuje wokalista. – Lenka śmiała się ze mnie, gdy na pierwszy trening przyszedłem w obuwiu sportowym. Byłem przekonany, że buty do tańca zakłada się dopiero w dniu live’a!
Drugi odcinek show będzie wyjątkowo… romantyczny! Tematem przewodnim będzie szeroko rozumiana miłość. Gwiazdy opowiedzą o ważnych momentach w swoim życiu związane właśnie z miłością. – Radek mógł wybrać piosenkę, do której zatańczy – zdradza Lenka Klimentova. – Widzę, że z nową choreografią lepiej sobie radzi niż z cha chą. Radek potrzebuje jednak sporo czasu, aby przyswoić kroki, ale wierzę w niego. Zawsze jest na treningu przed czasem i rozgrzewa się już przebrany, gotowy do działania, czekając na mnie, co bardzo mnie cieszy!