Za nami drugi odcinek programu „Hell’s Kitchen. Piekielna kuchnia”. Nie obyło się bez dramatów. Mateusz Gessler pożegnał się z jedną z uczestniczek.
Zadaniem drużyn w drugim odcinku było przygotowanie 3 dań street foodowych, których głównym „bohaterem” jest mięso. Od uczestników zależał, który kierunek świata wybiorą jako inspirację. Każda osoba z drużyny miała 30 sekund, żeby wybrać w spiżarni 2 składniki. Nie mogli się ze sobą komunikować. Wygrała drużyna niebieskich i to oni mogli zamienić 3 składniki z tych, które wybrali na początku.
Na przygotowanie 3 dań mieli 45 minut. Zespół wybrał na kapitana Huberta. Drużynie czerwonych przewodziła Ania.
Królowe piękna
Przygotowanych dań szef kuchni – Mateusz Gessler nie oceniał sam. Pomogły mu 3 królowe piękna: Natalia Brzozowska – I wicemiss Polski 2021, Katia Kozlova – Queen of Poland 2022 oraz Marcelina Zawadzka – Miss Polonia 2011 i prowadząca program „Farma”. W restauracji pojawi się również gość specjalny – Adam Borowicz.
Burrito, sałatka z mango i bataty z wędzoną papryką, makaron z krewetką, krewetka w sosie ostrygowym. To przygotowali „czerwoni”. Pierwsze danie bardzo smakowało jurorom.
– O Jezu, pyszne! A cebula, świetna! – skomentowała Marcelina.
– Ja jestem zachwycona, absolutnie! To naprawdę moim zdaniem jest mega udane danie – oceniła Katia.
– Dla mnie bardzo dobre boczniaki, ale bataty jadłam dużo lepsze. Są za cienkie, a jest dużo przyprawy – Natalia miała odrobinę inne zdanie.
Potem niestety było gorzej…. Panie zebrały za to zadanie zaledwie 4 punkty, a niebieskim jury przyznało łącznie 12 punktów. Panowe, wymietliście system – skomentował krótko szef.
Drużyna damska w ramach kary musiała zmierzyć się z krowimi żołądkami i… wyczyścić flaki. Żołądki panów w tym czasie ściskały się z emocji – nagrodą niespodzianką był trening motocrossu z szefem -Mateuszem Gesslerem.
– Fajnie było wyjść z kuchni. TO było nam potrzebne! – skomentował Michał.
Następnego dnia musieli ruszać do pracy i przygotować restaurację na przybycie gości. Już na początku bulion wylądował w zlewie. Agata i Hubert próbowali wywaru bez dezynfekcji łyżki, co jest niedopuszczalne i zostało ostro skrytykowane przez szefa.
– Chcecie być szefami kuchni, najlepszymi kucharzami, to używajcie mózgu! – krzyknął szef kuchni.
W kuchni praca odbywała się pod okiem kapitanów drużyn, na których zostali wybrani Kamil i Ania. W menu jako przystawki: bulion warzywny z kluskami szafranowymi, móżdżek cielęcy z sosem koniakowym, befsztyk tatarski, carpaccio z serioli, szparagi z jajkiem i sosem berneńskim. Dania główne to makaron z żabnicą i owocami morza, risotto buraczane z kozim serem oraz pierś z kaczki w pomarańczach. A na deser mus z marakui i tarta tatin.
Rozpoczęła się obsługa, czas nieubłaganie mijał. Z kuchni niebieskich wyszły pierwsze amuse-bouche , a u czerwonych panował duży chaos – żadne zamówione danie nadal nie zostały wydane. Cały czas mi mówicie „tak, szef!” ale nic się nie zmienia! – skierował się do czerwonych zdenerwowany Gessler. Szef odesłał do szatni Anię, a opaskę kapitana przekazał Inie. Ta rola wymaga ogromnej sprawności. Niestety brakowało jej zdolności przywódczych i z każdą minutą trudniej było jej podołać zadaniu. Natomiast Jajo nie zdołał przygotować tarty w 20 minut, tak jak wcześniej zapewnił. Na szczęście tatar przygotowany przez Michała okazał się wyśmienity i został pochwalony przez szefa.
Nieoczekiwanie, ku zdziwieniu szefa, do kuchni powróciła Ania.
– Co Ty tu robisz??!! – zapytał Mateusz.
– Szefie, chciałam prosić szefa, czy mogę wrócić na kuchnię? Może nie sprawdziłam się w roli kapitana, ale nie chce zostawić dziewczyn bez dwóch rąk do prac – wyjaśniła Ania.
– Wy ją potrzebujecie?? Z takim chaosem, jaki był? – zapytał się zdziwiony szef i na prośbę zespołu, przywrócił Anię do kuchni.
O szanse poprosił również „Jajo”. I ją dostał.
W restauracji pojawił się również gość specjalny – Adam Borowicz. Zamówił na początek kaczkę. Po długim oczekiwaniu na danie, postanowił sam sprawdzić, na jakim jest etapie. Okazało się, że kaczka jest, ale spalona…..
Zamówiona u niebieskich tarta po upływie 1,5h nadal nie została wydana. Choć zobowiązał się do tego Jajo, kapitanem był Kamil i to on musiał oddać opaskę Michałowi. Nowy kapitan starał się uratować sytuację, przygotowując inny deser.
Osi w tym odcinku zdecydowanie nie miała szczęścia do kaczki. Pierwsza była spalona, a druga wyszła jej…surowa.
– Zamykam Waszą kuchnię! – oznajmił szef Mateusz „czerwonym”.
Choć „niebieskim” udało się obsłużyć jeden stolik, inni goście opuścili restaurację. Ich kuchnia również została zamknięta przez szefa. Koniec serwisu nie oznaczał końca emocji. Niebiescy byli bezpieczni – nie musieli nominować nikogo do opuszczenia programu, czerwoni mieli wskazać najsłabsze ogniwa.
Nominowane przez drużynę zostały: Karolina, Osi, Julia. Szef nie zgodził się z tym. Uważał, że nominowana powinna być każda. Szef wypunktował błędy, jakie popełniły, ale też motywował, bo chciał, by się otworzyły i uwierzyły w siebie.
– Ina, uczciwie myślę, że jeszcze Twój czas nie przyszedł. Dlatego poproszę, żebyś zdjęła bluzę i opuścisz dzisiaj Piekielną Kuchnię – zdecydował szef kuchni.