The Voice Kids nie zwalnia tempa. Za nami poszukiwania muzycznych brylantów na Podkarpaciu i Małopolsce. Kto zachwycił jury?
Tomson zazdrości Dawidowi Kwiatkowskiemu?
Gdy na scenie „The Voice Kids” pojawiła się 9-letnia Aurelia Radecka i zaczęła śpiewać, Trenerzy nie ukrywali swojego zaskoczenia. W jaki sposób młoda uczestniczka wprawiła ich w osłupienie? Odpowiedź jest prosta, brawurowo zaśpiewała wymagający utwór „Nie ma miłości bez zazdrości” Violetty Villas i rozkochała w sobie nie tylko wszystkich Trenerów, ale i publiczność, która oklaskiwała ją długo po występie. – Widzisz Kochanie? Widzisz publiczność? To Twoja sprawka! – zauważył Tomson. Po tym jak okazało się, że Aurelia śpiewa przez połowę swojego życia, Baron wykorzystał ten argument. – Tomson też śpiewa połowę swojego życia. Niech to będzie klucz dla Ciebie – zachęcał. Jak się okazało, to jednak obietnica Dawida o stworzeniu galaktyki przebojów przekonała Aurelię do dołączenia do ekipy Kwiatkowskiego. – Nie wypada tego powiedzieć, ale trochę Ci zazdroszczę – powiedział na zakończenie zasmucony Tomson.
Niezwykła Ania Dąbrowska
Ania Dąbrowska to niewątpliwie jedno z największych odkryć 2. edycji „The Voice Kids”. Podczas „Przesłuchań w Ciemno” wzruszyła nie tylko pięknym głosem, ale również swoją historią, którą opowiedziała. Okazało się, że dziewczynka jest poważnie chora – cierpi na mukowiscydozę CF. Mimo przeciwności losu nie zapomina o uśmiechu, spełnia marzenia, cieszy się życiem, a śpiewanie to dla niej najlepsza rehabilitacja i najlepszy lek. W sobotnim odcinku przepięknym wykonaniem „Hurt” Christiny Aguilery opowiedziała wzruszającą historię swojego życia i urzekła wszystkich Trenerów. Tomson i Cleo nie dowierzali, jak w tak małej osóbce mieści się taki potężny głos, a Dawid stwierdził, że nie wyobraża sobie nie mieć jej w drużynie. W tym tygodniu to jednak do Cleo uśmiechnął się los, bo Ania postawiła na babską solidarność i wybrała drużynkę Trenerki. – Mam Anię, a Wy nie! – droczyła się na zakończenie.
Dobra passa Cleo
W sobotnich „Przesłuchaniach w Ciemno” pojawił się również Adrian Bałucki – małomówny introwertyk, którego sposobem na nieśmiałość jest muzyka. Jak sam przyznaje zależy mu na tym, by śpiewać emocjami, co udowodnił w sobotnim odcinku „The Voice Kids”. Zaśpiewał utwór Sama Smitha „I’m Not The Only One” i odwrócił fotele Dawida Kwiatkowskiego i Cleo. – To jest niesamowite, bo masz taki wachlarz możliwości do zrobienia i jesteś bardzo elastyczny, raz zadziwiasz nas falsetem, a za chwilę „rykniesz” – skomentował Kwiatkowski. Z kolei Cleo zwróciła uwagę na przekazywane emocje, a także zauważyła barierę nieśmiałości i zaproponowała Adrianowi pomoc w zbudowaniu pewności siebie. – Wiem, że musisz być pewny siebie, masz wspaniały potencjał i piękny głos – skomentowała. Ostatecznie nastolatek zdecydował dołączyć się do drużyny Trenerki. – Ta dziewczyna ma dziś dobry dzień – zauważył Tomek Kammel. To już drugi „catch of the day” Cleo w tym odcinku. Czy dobra passa Trenerki rozpędzi się na dobre?
Kto zaczarował serce Tomsona?
Swoich sił w „The Voice Kids” postanowiła również spróbować 14-letnia Dominika Stec – skrzypaczka, tancerka i miłośniczka jazdy konnej. Ta uczestniczka mistrzowskim wykonaniem „Run To You” Whitney Houston trafiła prosto w serce Tomsona. Zaraz po występie zauroczony Trener powiedział: Ja się temu poddaje absolutnie, nie poprawiam, nie zmieniam. Jestem Twój. Z kolei Cleo dodała: jesteś tak niesamowicie uzdolniona wokalnie, masz takie panowanie nad głosem. Oczywiście, że są rzeczy do poprawy, ale to dopiero początek twojej drogi. Ostatecznie Dominika zdecydowała się szlifować swój talent pod okiem chłopaków z Afromental.
Trzy fotele w ostatniej chwili
Sebastian Walento to chłopiec nieśmiały, który nabiera wiatru w żagle dopiero w momencie, kiedy zaczyna śpiewać. Na co dzień wraz ze swoimi koleżankami śpiewa w zespole Beciaki i lubi spędzać czas obserwując gwiazdy przez teleskop. Na scenie „The Voice Kids” zaprezentował utwór Lady Pank „Znowu pada deszcz”. Trenerzy do ostatniej chwili trzymali Sebastiana w napięciu, bo tuż przed zakończeniem piosenki nacisnęli swoje przyciski. Oprócz niesamowitych zdolności wokalnych, Trenerom nie umknęła uwadze jego rockowa stylówka. – Wsparcie rodzinne zapewnione, masz fryzjera, masz stylistę i nauczyciela muzyki tylko jeszcze nie masz Trenera w programie! – powiedział Tomson zachęcając go do wyboru. Po krótkim namyśle Sebastian dołączył do Dawida.
Kto rzucił Trenerów na kolana?
Trzy fotele w sobotnim odcinku obróciła również Wiktoria Gabor – nastoletnia fanka nowoczesnych brzmień, która z pochodzenia jest Romką. Uczestniczka zmierzyła się z utworem Katy Perry „Roar” i zapewniła sobie miejsce w programie. Po chwili rozmowy z uczestniczką, Trenerzy byli tak bardzo ciekawi jej kultury, że zaprosili na scenę mamę Wiktorii, która śpiewa w zespole romskim, by usłyszeć ich wspólny występ. Wykonanie romskiego utworu przez Wiktorię i jej mamę rzuciło męską część składu trenerskiego na kolana, a Cleo przyznała, że miała ciarki. –Chciałbym, żebyś opowiedziała mi co się dzieje w Twojej kulturze, którą właśnie usłyszeliśmy. Masz niesamowitą mamę i bardzo się cieszę, że to idzie z pokolenia na pokolenie – zachęcał Dawid Kwiatkowski. Widząc co się święci, pałeczkę bardzo szybko przejął Baron, który stwierdził, że jednej osobie będzie trudno poradzić sobie z tak wielkim talentem. Z kolei Cleo chcąc przekonać Wiktorię do dołączenia do swojej drużyny, poza praktycznymi lekcjami z emisji głosu zaproponowała również pomoc w odkrywaniu siebie. Ostatecznie jednak Wiktoria postawiła na najbardziej rockową drużynę w programie, czyli ekipę Tomsona i Barona.
Komu Baron po raz pierwszy w programie zaśpiewał piosenkę?
W „The Voice Kids” wszyscy wiedzą, że nic tak nie cieszy Barona, jak uczestnicy, którzy poza zdolnościami wokalnymi potrafią również grać na gitarze. Dowodzi temu występ 11-letniej Łucji Kani – przyszłej piosenkarki i gitarzystki. Uczestniczka zaśpiewała i zagrała na gitarze przebój Justina Timberlake’a „Say Something”. O tę gitarzystkę zaciekle walczył Baron, który zaproponował jej dodatkowe lekcje z gitary, a także specjalnie dla niej po raz pierwszy w programie zaśpiewał piosenkę. Choć do walki o uczestniczkę stanęli jeszcze Cleo i Dawid, to dziewczynka postawiła na wspólną pasję z chłopakami i zdecydowała się dołączyć do teamu Tomsona i Barona. – To był naprawdę dobry wybór. Chłopaki doskonale Cię przygotują – powiedziała na zakończenie Cleo.
Pierwsza Bitwa w „The Voice Kids”?
Choć do „Bitew” pozostało jeszcze trochę czasu, to w sobotnim odcinku Dawid i Cleo stoczyli pierwszą walkę na scenie „The Voice Kids”. Powodem ich starcia był świetny występ Tomasza Kolbusza, który zaśpiewał „Marry You” Bruno Marsa. Bitwa o tego uczestnika, nie była taka prosta i w efekcie składała się z dwóch etapów. W pierwszej rundzie, Dawid Kwiatkowski chcąc przekonać uczestnika do dołączenia do swojej drużyny, wykorzystał głos publiczności, która stwierdziła, że Tomek powinien dołączyć do jego drużyny. Za wygraną nie dawała Cleo i nawiązała do wykonanej przez uczestnika piosenki. – Nie wiem, czy wiecie, że jak śpiewał I think I want to marry you, to pokazał na mnie – powiedziała. Rundę drugą rozpoczęła Cleo, która specjalnie dla Tomka zaśpiewała „Natural Woman. – Mój drogi rzadko śpiewam dla mężczyzn, więc poczuj się wyróżniony – podsumowała. Dawid nie pozostawał w tyle i zabrał z publiczności transparent z napisem „Tomek najlepszy głos na świecie, lepszego nie znajdziecie”. – Całą noc to robiłem! – żartował. Ostatecznie chłopiec posłuchał głosu publiczności i zdecydował się dołączyć do drużyny Dawida.
Cleo: ja dzisiaj kolekcjonuję skarby!
Gabrysia Jeleń to 13-latka, która bez muzyki nie wyobraża sobie swojego życia. Pracować nad wokalem zaczęła już w przedszkolu, kiedy przeszła nabór do ludowego „Chóru Bez Batuty”. W tym chórze śpiewa po dziś dzień jako solistka i nazywa swoją drugą rodziną. W sobotę na scenie „The Voice Kids“ pokazała na co ją stać wykonując uwór „The Climb“ z repertuaru Miley Cyrus i trafiła do drużyny Cleo, która jako jedyna nacisnęła przycisk. Trenerka zachwyciła się jej dojrzałym głosem z pięknymi górami. – Dzisiaj kolekcjonuję skarby. Bardzo Ci dziękuję za emocje i cieszę się, że jesteś u mnie w drużynie – powiedziała zachwycona Trenerka. Po tym jak okazało się, że Gabrysia śpiewa w chórze ludowym, Trenerzy poprosili o wykonanie dodatkowego utworu z zespołem. Piosenka „Zakochani na wiosnę” trafiła w serca wszystkich Trenerów, którzy chętni przyłączyli się do wspólnej zabawy. – Trafiłaś, w dziesiątkę trafiłaś! – skomentował Tomson.
Cleo walczy jak lwica
Cleo, jako jedyna kobieta w składzie trenerskim programu „The Voice Kids” walczy jak lwica o pozyskanie najlepszych głosów do swojej drużyny. Nie inaczej było tuż po energetycznym występie Elizy Gąsiorowskiej, która zaśpiewała „W stronę słońca” i obróciła wszystkie fotele trenerskie. – Jestem w totalnym szoku, ile masz energii w głosie, jakie masz niesamowite podparcie i to jaką masz pewność śpiewania – niedowierzała Cleo. Choć Dawid oraz Tomson i Baron starali się przekonywać uczestniczkę do ich drużyn, to Trenerka w ogóle nie przyjmowała do wiadomości, że mogłaby nie mieć Elizy w swojej drużynie. – Nie, nie, nie! Ja wam nie oddam kolejnego diamencika. Czuję tę samą wrażliwość, co jest we mnie. Wiem, że będziemy miały niesamowite porozumienie – zachęcała. Jak widać argumenty okazały się trafne, bo Eliza zdecydowała, że do kolejnego etapu pójdzie z Cleo.
Uczestnik „Hit Hit Hurra” w „The Voice Kids”!
W sobotnich „Przesłuchań w Ciemno” pojawił się również Mateusz Golicki. Tego uczestnika niektórzy mogą kojarzyć z programu „Hit Hit Hurra”, w którym wystąpił. Już wtedy jego głos zrobił wrażenie na jurorach, a zaangażowanie i pasja do muzyki zadziwiały z każdym kolejnym odcinkiem show. Mateusz znów postanowił wziąć udział w telewizyjnym talent show i tym razem zdecydował się spróbować swoich sił w „The Voice Kids”. Podczas „Przesłuchań w Ciemno” zaśpiewał piosenkę Michała Szczygła „Nic tu po mnie” i wprowadził trochę słońca do studia. Był klimat, było flow, a także piski i westchnienia dziewcząt. Nie bez powodu Cleo powiedziała: jak wszedłeś tutaj to dziewczyny tak piszczały, że od razu wiedziałam, że wystąpi przystojny chłopak. Nie myliłam się. Jego charyzma i zainteresowanie publiczności wzbudziły zazdrość Dawida Kwiatkowskiego, który stwierdzi, że nic tu po nim. Z kolei Tomson pochwalił go za panowanie nad emocjami. – Dopiero po wstępie było widać, że się denerwowałeś, a to nie jest często spotykane. To piosenka dynamiczna, na której można się ładnie wygrzmocić dźwiękowo – powiedział. Mimo starań Cleo i Dawida, Mateusz postawił na rocka i dołączył do teamu Tomsona i Barona.
Kolejny odcinek „The Voice Kids” już w sobotę 26 stycznia o godz. 20:05 w TVP2.