To już 10 lat serialu Przyjaciółki, który zadebiutował na antenie Polsatu 6 września 2012 roku! Z tej okazji odbyła się rozmowa z Małgorzatą Sochą, Anitą Sokołowską, Joanną Liszowską i Magdaleną Stużyńską, które podzieliły się swoimi wspomnieniami związanymi z tą produkcją.
Długa przygoda
Aktorki zgodnie stwierdzają, że nie przewidywały tego, że spotkają się kiedyś na planie dwudziestego sezonu! A jednak widzowie towarzyszą niezmiennie Indze, Zuzie, Patrycji i Ance w ich perypetiach.
– Pamiętam, że te początki były bardzo ekscytujące, bo nie wiedzieliśmy, jaki kształt przybierze ten serial, jak zostanie odebrany(…). Wszystkie miałyśmy z tego bardzo duży fun – mówi Magdalena Stużyńska, serialowa Anka. W życiu nie podejrzewałam, że będziemy rozmawiały po 10 latach i że ten serial będzie tyle trwał – dodaj Anita Sokołowska.
Sokołowska: bałam się tej pracy!
– Powiem szczerze i uczciwie, że ja się bardzo bałam pracy przy tym serialu, dlatego, że trzy dodatkowe kobiet na planie z takimi nazwiskami już wtedy, z takimi osobowościami… bardzo obawiałam się różnych tarć między nami. A ponieważ jestem takim typem „chłopaczary”, to bardzo się bałam tej energii kobiecej (…), ale po pierwszym dniu zdjęciowym te moje obawy natychmiast się rozmyły – przyznaje Anita Sokołowska, która wciela się w rolę Zuzy.
Aktorki w specjalnym materiale opowiadają o pierwszym spotkaniu, zdradzają czy od razu się polubiły, wspominają pierwszą scenę, jaką wspólnie nakręciły i mówią, jak serial wpłynął na ich życie.
Warto docenić przyjaźń
– Myślę, że przede wszystkim dzięki „Przyjaciółkom” doceniłam przyjaźń. Wcześniej byłam bardzo skoncentrowana na karierze, na pracy i gdzieś ta przyjaźń… zawsze myślałam, że mam na to czas. Doceniłam tę przyjaźń, taką kobiecą, szczerą, ale wiadomo, że o tę przyjaźń trzeba dbać i mieć na nią czas – Małgorzata Socha.
– Może w życiu nie mam takich czterech przyjaciółek, ale wiem, że jeśli kiedykolwiek zwrócę się z jakąś prośbą do dziewczyn, to jestem przekonana, że pomogą mi, że zostanę przez nie wysłuchana – mówi Anita Sokołowska.
Jak zrozumieć postać?
Odtwórczynie głównych ról mówią również, ile łączy je z postaciami, w które się wcielają.
– Były takie momenty, kiedy nie bardzo Patrycję rozumiałam, a musiałam. Temperament na pewno mamy wspólny. Wydaje mi się, że ona bardzo lubi ludzi. Lubi też dawać drugą szansę i gdzieś wierzy w człowieka. I ja też mimo wszystko wierzę – mówi o swojej postaci Joanna Liszowska.