Znana z ekranów Daria Widawska przekracza kolejne granice w swojej artystycznej podróży, tym razem eksplorując obszar, który do tej pory pozostawał poza jej zasięgiem. „Reżyseria dubbingu? To dla mnie nowe terytorium,” mówi Widawska, ujawniając swoje pierwsze kroki za mikrofonem reżysera.
Reżyseria dubbingu: nowe wyzwanie na artystycznej ścieżce Widawskiej
Pełna entuzjazmu Widawska opisuje swoje wrażenia: „Odkrywam zupełnie nowy wymiar tworzenia. To zupełnie inna forma sztuki,” wyznaje. Rozpoczęła swoją przygodę z dubbingiem od projektów takich jak słuchowisko radiowe i film „Mru i ja: Wielka przygoda na cztery łapy”, gdzie odnalazła nie tylko satysfakcję, ale i nowe możliwości artystyczne.
Teatr wciąż w centrum uwagi
Chociaż nowe wyzwania są ekscytujące, to dla Widawskiej teatr pozostaje niezastąpiony. „Teatr to moja pierwsza miłość. Właśnie przygotowujemy się do nowej premiery w Teatrze Capitol,” dzieli się aktorka, pokazując, że jej zamiłowanie do sceny wciąż jest żywe.
Za mikrofonem reżysera dubbingu
„Reżyserowanie dubbingu to sztuka synchronizacji i niuansu,” opowiada Widawska. „Odpowiadam za harmonię między obrazem a polskim dialogiem, co jest zarówno wyzwaniem, jak i ogromną przyjemnością.”
Marzenia o reżyserii teatralnej
„W głowie mam już kilka projektów teatralnych, które chciałabym zrealizować,” mówi Widawska o swoich reżyserskich aspiracjach. Z uśmiechem dodaje: „Jednak na razie aktorstwo ma dla mnie pierwszeństwo.”
Pełne zaangażowanie bez podziału ról
Aktorka jest zdania, że połączenie roli reżysera i aktorki w jednym projekcie mogłoby być problematyczne. „Preferuję skupić się na jednym aspekcie tworzenia. Gdy gram, chcę być w pełni aktorką, a gdy reżyseruję – tylko reżyserem,” tłumaczy Widawska, podkreślając swoje podejście do pracy.
źródło: Agencja Newseria