Przed nami 1500 odcinek „M jak Miłość”… Co wydarzy się w serialu?
Radość Katii
Przede wszystkim: Katia (Joanna Jarmołowicz) urodzi w końcu zdrową córkę! Łukasz (Jakub Józefowicz), wzruszony, od razu przyjedzie do szpitala i będzie małą zachwycony.
– Jak ma na imię?
– Natalia… Po mojej babci.
Chwilę później młodzi rodzice znów jednak się pokłócą – gdy Wojciechowski zacznie krytykować Igora.
– Katia, na litość boską, to bandyta… Naprawdę chcesz związać się z kimś takim?
– Mylisz się, Igor się zmienił… I dla mnie jest dobry, zrobi dla mnie wszystko i… naprawdę mnie kocha.(…) Zaraz po wyjściu ze szpitala wyjeżdżamy do Gruzji. Tym razem naprawdę…
– Wiem, że cię zawiodłem, ale to moja córka… Chcę być obecny w jej życiu!
– Jeśli chcesz – będziesz. Nie mogę ci zabronić, ale tam, w Gruzji i na moich zasadach!
Walka Łukasza!
Gdy pojawi się kwestia nazwiska, które powinna nosić mała, Łukasz o mało się z rywalem nie pobije. Po chwili do „walki” dołączy za to Otar (David Gamtsemlidze).
– Natalia Wojciechowska…
– W życiu na to nie pozwolę! Ja będę wychowywał to dziecko i ja mu dam nazwisko!
– Ale to ja jestem jej ojcem!
– Będzie nazywać się Tatiszwili – jak jej dziadek!
A Katia zrozumie w końcu, że w tej rodzinie raczej nie ma co liczyć na spokój…
Kinga zwierza się Magdzie
Tymczasem Kinga (Katarzyna Cichopek) w poniedziałek opowie Magdzie (Anna Mucha) o problemach, które miała ostatnio przez Pawła (Rafał Mroczek). Budzyńska będzie w szoku, ale spróbuje obrócić całą sytuację w żart.
– Cholerny zdrajca! To przecież ja byłam „dziewczyną jego życia”…
Chwilę później przyjaciółki wpadną za to na pomysł, by „zeswatać” Pawła z Anitą (Melanie Grzesiewicz) – nową sekretarką z kancelarii Budzyńskiego. Następnego dnia Magda ściągnie dziewczynę na Deszczową, podczas gdy Kinga zaprosi szwagra na domową kolację.
A gdy goście będą już w komplecie, obie zaczną Zduńskiego odpowiednio „reklamować”.
– Paweł właśnie otworzył serwis rowerowy… To najlepsza firma tego typu w całej Warszawie!
– Klienci walą drzwiami i oknami! Ale cóż się dziwić, Paweł zawsze miał głowę na karku… Urodzony przedsiębiorca!