Kiedyś prężnie działająca bizneswoman, dziś ledwie wiąże koniec z końcem. 48-letnia Ilona z Lubiewa padła ofiarą nieuczciwości pracownika. Cena, jaką teraz musi zapłacić, jest bardzo wysoka. Ma do spłaty dług w wysokości 88 tys. złotych. Nie może liczyć na niczyje wsparcie. Jakie rozwiązania w przypadku Ilony zaproponują eksperci „Wolni od długów”, dowiemy się w najbliższy czwartek, 29 lipca, o godz. 20:00 w Polsacie.
Kilka lat temu Ilona była szczęśliwa. Kochający mąż, dwójka wspaniałych dzieci. Po prostu sielanka. W listopadzie 2014 roku rozpoczęła własną działalność gospodarczą. Kupiła okazyjnie sklep, uznała, że jest to dobra inwestycja i ciężko pracowała, żeby rozkręcić interes. Nagle cały świat runął. Najpierw odszedł od niej jej mąż. Niedługo później okazało się, że w sklepie, w którym przebywała głównie jej pracownica, systematycznie anulowano setki paragonów, narażając na straty rzędu około 100 000 zł! Ilona zmuszona była zlikwidować firmę, co kosztowało ją sporo pieniędzy. Do tego zastała sama z dwoma nastolatkami i potrzebowała środków do życia. Postanowiła wziąć pożyczki na niekorzystnych warunkach w dwóch bankach. Teraz ogromnym wysiłkiem udaje jej się spłacać co miesiąc ratę w wysokości ponad 3 000. Przed nią jeszcze wiele lat wyrzeczeń. Gdyby uwolniła się od przytłaczających zobowiązań, ten czas poświęciłaby na realizację swoich ambitnych planów.
Aby spłacać raty zmuszona, jest wyjeżdżać do pracy w Niemczech w charakterze opiekunki osób starszych. Pracuje tam w cyklu pięciotygodniowym. Martwi się, że jeśli jakakolwiek choroba uniemożliwi jej wyjazdy i nie będzie mogła spłacać pożyczek, wszystko straci. Chciałaby ustabilizować swoje życie w Polsce, rozwinąć własny biznes w ramach sprzedaży bezpośredniej. „Wolni od długów” w każdy czwartek o godz. 20:00 w Polsacie i na www.ipla.tv