Brak skrzydełek i łuku – z pozoru, Kuba (Wojciech Zygmunt) na amorka nie wygląda. Ale w odcinku numer 298 będzie w wyjątkowo romantycznym nastroju… i nagle zacznie swatać niemal wszystkich w stacji. Co z tego wyniknie?
Na dyżurze Szczęsny postanowi „reanimować” życie miłosne doktora Góry (Tomasz Piątkowski) – i uzna, że kolega świetnie pasuje do jednej z pacjentek: Jolanty. Kobieta wezwie pogotowie skarżąc się na osłabienie. A Kuba od razu zaproponuje, by podać chorej kroplówkę… i niemal wepchnie lekarza w jej ramiona.
– Pan jest sam, ona też…. A kiedy lepiej się czuje, świetnie piecze! Kto wie? Może to znak od losu?
– Kubuś… No co ty…?
– Sam pan mówił, doktorze, że nie ma gdzie kogoś poznać, bo ciągle jest pan w pracy, więc… połączymy przyjemne z pożytecznym! Pani się wzmocni, pan przeprowadzi wywiad… Nic na siłę, ale… dlaczego nie?
– Może faktycznie… Jest odwodniona, a szpitale teraz pozajmowane… A przy okazji dowiemy się, co jej jest! Takich objawów nie wolno lekceważyć!
– W żadnym wypadku!
Tego samego dnia Szczęsny zorganizuje także „randkę” Basi (Anna Wysocka-Jaworska) ze swoim kolegą ze studiów Filipem. Kilka godzin później Kuba wyzna za to dziewczynie, jak bardzo mu na niej zależy…
– Po prostu uważam, że zasługujesz na więcej! Baśka… jesteś naprawdę super dziewczyną. Mówię to jako przyjaciel!
A odpowiedź Basi sprawi, że ratownik obleje się w końcu rumieńcem.
– Jesteś słodki. Ale następnym razem, jak będziesz chciał mnie umówić na randkę-niespodziankę… nie zasłaniaj się kolegą.
– Dobra… Znaczy… Basia, ja…
Co wydarzy się dalej?