Wyniesienie na orbitę geostacjonarną satelity ASTRA 1A rozpoczęło 30 lat temu erę telewizji satelitarnej w Polsce. Od tego momentu Polacy po raz pierwszy mogli odbierać zagraniczne kanały. W tym czasie też na masową skalę na fasadach budynków zaczęły pojawiać się anteny do odbioru sygnału z satelity.
Sygnał telewizyjny nadawany za pośrednictwem satelity swoje początki na świecie datuje na lata 60-te XX wieku. W Polsce era telewizji satelitarnej utożsamiana jest z wyniesieniem i umieszczeniem na pozycji orbitalnej 19.2oE satelity ASTRA 1A należącego do luksemburskiego operatora SES i obejmującego swoim sygnałem Europę Zachodnią i Środkową. To wydarzenie doprowadziło do tzw. „talerzomanii” – każdy chciał mieć zainstalowaną antenę, potocznie zwaną talerzem, aby móc odbierać zagraniczne kanały i choć trochę „uchylić okno” na europejską politykę, kulturę czy rozrywkę.
Telewizja dostępna dla wszystkich
Na początku lat 90-tych, dzięki telewizji z satelity ASTRA, kanały takie jak MTV Europe, FilmNet, Sky TV, skandynawski TV3, RTL plus czy Pro7 stały się teoretycznie dostępne dla każdego Polaka. Wcześniej, aby zainstalować na balkonie lub w oknie białą czaszę, trzeba było uzyskać specjalne zezwolenie najpierw na zakup, a następnie na instalację odbiornika. Państwowa Inspekcja Radiowa wymagała wyjaśnień kto i dlaczego miałby posiadać antenę, a pozytywną opinię musiała wydać także Służba Bezpieczeństwa. Warto zaznaczyć, że anteny satelitarne w tamtych czasach kosztowały nawet 2 000 dolarów, i to w dewizach – pięć razy więcej niż magnetowid. Przeciętna pensja w tym okresie wynosiła ok. 35 dolarów. W związku z tym, na zakup często decydowano się grupowo, spółdzielczo, dzieląc talerz satelitarny pomiędzy np. kilku sąsiadów.
‒ Kiedy w latach 90-tych zakładałem w Poznaniu swoją firmę, która specjalizowała się w sprzedaży i montażu anten satelitarnych, sceptycy pomysłu przewidywali, że będę sprzedawał jedynie 10-15 anten rocznie. Jednak kiedy na niebie pojawił się satelita ASTRA zacząłem sprzedawać 10-15 anten satelitarnych, ale…dziennie! – wspomina Jacek Silski, Prezes Polskiej Izby Radiodyfuzji Cyfrowej, a w latach 90-tych założyciel i właściciel najstarszej polskiej firmy branży satelitarnej COMSAT.
‒ Stało się tak, ponieważ w latach 80-tych na terenie Polski dostępne były jedynie 3 kanały telewizji naziemnej, a satelita ASTRA zapewniła nam ponad 5 razy więcej, bo aż 16 kanałów telewizyjnych, a także kilkadziesiąt stacji radiowych. Wtedy też ceny sprzętu zaczęły spadać w postępie geometrycznym i tym samym telewizja satelitarna stała się bardziej dostępna – dodaje.
Rewolucja techniczna i kulturowa
Pomimo trudności, telewizja
satelitarna cieszyła się ogromną popularnością. Dlaczego była warta tych wszystkich
podejmowanych wysiłków? Pierwszą i oczywistą odpowiedzią jest dostęp
do zagranicznych kanałów – na skalę dotąd niespotykaną. Polacy przy pomocy
telewizorów
w swoich domach mogli pierwszy raz zobaczyć i chłonąć wszystko, do czego dostępu
dotąd broniła im żelazna kurtyna. Dzięki satelicie ASTRA 1A w latach 90-tych na
ekranach zawitała zachodnia rozrywka, moda, styl życia prezentowane przez
dziesiątki programów z krajów zachodnich.
‒ Pojawienie się na budynkach anten do odbioru sygnału telewizji satelitarnej w latach 90-tych to symbol historycznej zmiany. Wtedy Polska stała się częścią globalnej wioski – mówi Urszula Marzec, Menadżer Marketingu i PR, Astra w Europie Środkowo-Wschodniej – Telewizja satelitarna pozwoliła Polakom być na bieżąco z wydarzeniami z całej Europy. Motywowała też do nauki języków obcych lub w takiej nauce pomagała. To był początek nie tylko rewolucji technicznej, ale też kulturowej.
Anteny przyszłości
Na przestrzeni lat flota ASTRA w
Europie, zarządzana przez spółkę SES, powiększyła się i liczy dzisiaj 12
satelitów. Obecnie, 30 lat po wyniesieniu ASTRA 1A, anteny satelitarne są nadal
obecne w krajobrazie naszego kraju, nie tylko większych miast, ale w
szczególności mniejszych oraz wiejskich miejscowościach, gdzie często są jedyną
możliwością odbioru sygnału telewizyjnego. Oglądanie telewizji za pośrednictwem
satelity nie wymaga już stosów urzędowych pozwoleń,
a jedynie wyposażenia mieszkania w antenę i odbiornik, a w nowych budynkach
mieszkalnych jedynie użycia gniazdka wyposażonego we wszystkie podłączenia
teletechniczne.
Od 2013 roku dzięki nowelizacji Rozporządzenia Budynkowego, wprowadzonej z inicjatywy Jacka Silskiego z Polskiej Izby Radiodyfuzji Cyfrowej, w każdym budynku wielorodzinnym powinna się znajdować instalacja zbiorowa umożliwiająca odbiór kanałów telewizji satelitarnej, z co najmniej dwóch pozycji orbitalnych. Co więcej, powinna ona być doprowadzona także do każdego lokalu w bloku, aby mieszkańcy takich domów nie potrzebowali dodatkowych kabli ani indywidualnych anten telewizyjnych do odbioru telewizji w mieszkaniu. Instalacja zbiorowa zapewnia estetykę elewacji budynku i ulokowanie jej w sposób mniej narażony na dewastację, a jednocześnie gwarantuje darmowy dostęp do ponad 400 kanałów FTA z satelity ASTRA na pozycji orbitalnej 19.2oE.
Odważny design
Jak anteny satelitarne będą wyglądać w
przyszłości? Już dzisiaj mogą mieć nietypowy kształt np. lampy, schodka czy być
przezroczyste i tym samym stanowić element wyposażenia domu lub jego otoczenia.
W przypadku bloków mieszkalnych popularne talerze mogą stać się nawet ozdobą balkonów
i budynków. Pomysły na anteny, które mogą wyróżniać się unikatowym designem,
a jednocześnie poprawnie działać, były tematem konkursu organizowanego przez
SES dla studentów i młodych projektantów. Ważnym kryteriami, według którego
jury oceniało zgłoszenia konkursowe były zarówno zachwycający pomysł na wygląd
urządzeń, materiał wykonania, jaki
i technologia ich działania. Każdy z projektów po zrealizowaniu miał spełniać
techniczne wymagania, aby w przyszłości funkcjonować sprawnie jako antena
satelitarna. W taki sposób powstały urządzenia wyglądem przypominające m.in. smoka,
kalię czy koronę kwiatu.